Archiwum 09 stycznia 2003


sty 09 2003 Warto przeczytać, może uwierzycie w duchy?...
Komentarze: 2

Jak Wam się podoba ten obrazek? Bo mi przypomina ostatnie wakacje... Byłam jak zawsze u babci, pewnego dnia moja babcia powiedziała że następnego dnia idziemy na cmetarz, bo była masza za mojego wujka który zmarł jak miał 10 lat (to był syn mojej babci). Powiedziałam że nie pójde na tą mszę, bo mi się po prostu nie chce. Ok. Wszyscy zgodzili się z moją decyzją, oprócz jednej osoby... Wieczorem położyłam się spać, spałam z moją siostrą... W śodku nocy obudziłam się, otwarłam oczy i ..... zobaczyłam chłopca, ducha, miał spuszczoną twarz w stronę podłogi, nie wiem co bym zrobiła gdyby się na mnie spojrzał.... Ukryłam twarz w poduszce... Po chwili zerknełam w tamtą stronę, pusto.... Odwróciłam się w stronę ściany i zaczęłam uświadamiać sobie co się wydarzyło... W pośpiechu włączyłam światło, moje serce waliło jak oszalłale, nawet nie słyszałam własnego oddechu... Następnego dnia poszłam na cmentarz i pomodliłam się za mojego wujka... W domu mojej babci zdarzają się nawet często takie sytuacje, grozy dodaje miejsce w którym ten dom się znajduje. Domek jest położony obok lasu, dosłownie kilka metrów dzeli go od drzew... za dnia jest tam pięknie, bowiem nikt nie mieszka w pobliżu, człowiek czuje się tam naprawde wolny, gorzej jest jak nadchodzi noc... Przez to wakacyjne wydarzenie  noce przerodziły się w piekło, nie usnęłam aż się nie rozwidniło, wzrok tępo wbijałam w ciemność, nie umiałam zasnąć, choć się naprawde starałam....  To wydarzyło się naprawde... nie powinniście wątpić....

zmiennna : :
sty 09 2003 Wspomnienie twych rąk
Komentarze: 1

Kiedy wspomnę
pieszczotę twych rąk
nie jestem już dziewczyną
która spokojnie czesze włosy
ustawia gliniane garnki na sosnowej półce

Bezradna czuję
jak płomienie twoich palców
zapalają szyję ramiona

Staję tak czasem
w środku dnia
na białej ulicy
i zakrywam ręka usta

Nie mogę przecież krzyczeć

zmiennna : :
sty 09 2003 :-(
Komentarze: 5

Michała dzisiaj w szkole nie było..... Nie miałam co ze sobą zrobić :-(  I wtedy sobie pomyślałam: co ja będe robić przez cały następny rok? Po co będe przychodzić do tej szkoły?? Dla kogo....?  Okazało się że przychodze tam tylko dla Niego ;-( To okropne perspektywy....

No, ale jakoś to przeżyje może jutro juz będzie?  Moja siostra jest chora, ma grype żołądkową! Czy ktoś słyszał o czymś takim??? To jest zaraźliwe!  Biedulka.... Jutro ma sprawdzianik z chemii.... a ja nic nie umiem!!! :-)

zmiennna : :