Archiwum wrzesień 2003


wrz 30 2003 Niedługo....
Komentarze: 3

Niedługo, bo we wtorek organizują u nas dyskoteke :) Prowadzić imrezkę będzie najprawdopodobniej Patryk ;) Z tego powodu jestem niezmiernie szczęsliwa :) Odezwał się do mnie Szymek (mój "dawny" internetowy przyjaciel) znowu mamy zamiar ze sobą mailować :) Z tego powodu też się ogromnie ciesze :) Niestety są też takie rzeczy ktore przyprawiają mnie o mdłości :( Jutrzejsza matematyka... Sprawdzian... (na który kompletnie nic nie umiem...) i zbiera ćwiczenia (moje są niezbyt uzupełnione...) W takim razie co ja tu robie?? Nie mam pojęcia... Nie mam ochote na zakuwanie maty... Ale potem te szpetne ocenki :/ ehh..... życie.... Life is brutal :P

zmiennna : :
wrz 28 2003 byłam...
Komentarze: 2

Byłąm dzisiaj w domu Patryka... Fajnie było ;) Na początku troche zszkowana, ale było fajnie :) Bardzo przyjemnych ma rodziców :D Prezent dałam, chłopak zadowolony ;) I bardzo się z tego ciesze, wole dawac niż brać :) To jest o wiele większa radość :)

Wczoraj byłam z Sonią w Operze Śl. :D Na premierze Don Kivhota i otwarciu sali baletowej :) było bardzo fajnie :) Tylko ludzie dziwnie sie na nas patrzyli jak szłyśmy przez miasto galowo ubrane:D

zmiennna : :
wrz 26 2003 i co dalej??
Komentarze: 3

Widziałam się z Patrykiem... chwilke... Było.... nijako.... :/ Jak nie wejdzie na kompa tak do 15:30.. to nigdzie sie nie wybieramy :) ehhh... nie wiem co jest grane... Fakt wcześniej też się kłóciliśmy, ale to była troche ostrzejsza kłótnia.... :( Co będzie dalej?? Zobaczymy.... (widziałam Michała.... moje serce szybciej zabiło.... ;( )

zmiennna : :
wrz 25 2003 Moja wina.....
Komentarze: 2

Wczoraj wieczorem jak zwykle zasiadłam przed komputerkiem  z nadzieją, że wszystko będzie ok... Stało się inaczej.... Rozmawiałam na gg z Patrykiem... na początku było fajnie, ale potem... oskarżył mnie i moje kumpele, że najeżdżałyśmy na dziewczyne z 1 klasy gim... (jego kumpela) Wkurzyłam sie.... nienawidze jak ktoś bezpodstawnie mnie o coś oskarża... Potem niby okazało się, że to nie my (wcześniej napisał, że jej wierzy bo ją dłużej zna!!) ... Ale dla mnie było już za późno, wśćekłam się :[ Niby potem próbował być miły, ale ja zamiast mu w ten sposób odpowiadać, bezprzerwy żucałam jakieś docinki.... On to zniósł... Przed chwilą znowu rozmawialiśmy... On, normalnie... ja tak jak wczoraj...  Miał dobry humorek, zepsułam go doszczętnie.... Wiem, że przesadziłam.... Nie powinnam się złościć... przynajmniej nie tak długo.... Ale inaczej nie umiałam.... nie wiem dlaczego..... Żałuje....

zmiennna : :
wrz 23 2003 Oboje są przekonani...
Komentarze: 1

Oboje są przekonani,
że połączyło ich uczucie nagłe.
Piękna jest taka pewność,
ale niepewność piękniejsza.

Sądzą, że skoro nie znali się wcześniej,
nic między nimi nigdy się nie działo.
A co na to ulice, schody, korytarze,

na których mogli się od dawna mijać?
Chciałabym ich zapytać,
czy nie pamiętają -

może w drzwiach obrotowych
kiedyś twarzą w twarz?
jakieś "przepraszam" w ścisku?

głos "pomyłka" w słuchawce?
- ale znam ich odpowiedź.
Nie, nie pamiętają.

Bardzo by ich zdziwiło,
że od dłuższego już czasu
bawił się nimi przypadek.

Jeszcze nie całkiem gotów
zamienić się dla nich w los,
zbliżał ich

Wiersz Marii Szymborskiej... Myśle, że wielu z nas może dotyczyć...

zmiennna : :